poniedziałek, 24 września 2012

Wrocław

Witam ! Mam nadzieje, że Wasz weekend był równie hojny i obdarował Was tak samo wieloma uśmiechami co mnie. Co tu dużo pisać, trzeba dalej trenować i wtedy zobaczycie efekty. Tańczenie pod okiem Mistrza świata, BOSKO ! Niesamowicie inspirująca dla mnie postać. Każdy krok wykonywał z pasją i miłością. Och jak ja chciałam żeby tylko ( aż ) na mnie spojrzał swoim magneztyzującym okiem. Nie wspominając już o rozmowie, napajając się kuszącą barwom głosu. Wielkie OCHY i ACHY ! Otrzymałam dzięki niemu tak wiele motywacji. Co najważniejsze to szkolenie mnie ukierunkowało. Pokazało wyboistą co prawda, ale jednocześnie piękną, bezpieczną, nową dla mnie drogę. Drogę do bycia tancerką. Ciężko opisać to co czuje. Jestem po prostu szczęśliwa. Wiem gdzie jest moje miejsce i w jakim kierunku teraz mam zmierzać. Droga wybrana. Teraz tylko nastawić nawigacje i poruszać się zgodnie z planem. Przed Wami Wrocław, którym jestem oczarowana !

  Dodam tylko, że do mojej listy marzeń dochodzi teraz Wrocław. Także Warszawo uważaj, masz konkurencje ! Dobranoc !

piątek, 21 września 2012

Roztańczony Wrocław

Witam ! To już jutro ! Długo wyczekiwany roztańczony weekend. Większość z Was ma zapewne jakąś pasję, hobby lub czymś się interesuje. W takim razie wyobraźcie sobie, że nagle macie styczność z mistrzem w tej dziedzinie. Fajnie nie ? Fajnie ? To chyba mało powiedziane ! To jedna z najcudowniejszych rzeczy na świecie, ujrzeć na żywo kogoś komu udało się osiągnąć to o czym nawet boicie się zamarzyć. Posłuchać Go, spojrzeć jak pracuje, jak się zachowuje, jaka w ogóle jest osoba, która posiada status Mistrza Świata. Tyle wspaniałych rzeczy, a ja otrzymałam najwspanialszą-szkolenie pod jego mistrzowskim okiem. Niesamowita radość z nutką motywującego strachu. Mistrz świata, a wokół niego mnóstwo innych par tanecznych, posiadających tytuły o jakich nawet nie marzę. Każdy pragnący choć Jego jednego spojrzenia. Będę trenowała na jednej sali wraz ze swoimi trenerami, czerpiącymi tą samą wiedzę co ja. Jakież to dziwne i piękne. Poniżej zdjęcie z moim trenerem ( miałam jakies 15 lat :P )+ zdjęcia z zimowego szkolenia :)
Przygotowania do podróży gotowe. Dziękuję Pani od polskiego, która zagwaranotwała mi rozrywkę podczas trasy i calego pobytu. 'Cierpienia młodego Wertera', karne prace domowe i epoka oświecenia dotrzymają mi towarzystwa w pięknym Wrocławiu. Pozdrawiam Soreczkę z tego miejsca, być może kiedyś tu zawita ;) Chociaż lepiej żeby nie zaglądała bidulka i się nie denerwowała, że nie nauczyła mnie poprawnej formy pisemnej wypowiedzi ;) Trzymjcie kciuki by pozytywne nastawienie było ze mną do końca wyjazdu, bym starczyło mi sił i by zęby mi się nigdy nie chowały. Pozdrawiam cieplutko !

wtorek, 18 września 2012

Tak źle, tak niedobrze

Cześć ! Tyle się naczytałam o tych waszych choróbskach na blogach, że aż chyba mnie zaraziliście ! Ciągle tylko a psik i a psik. Do tego mam w zwyczaju kichać po minimum 7-10 razy z rzędu, tak więc ludzie mnie otaczający mają atrakcje. Do cyrku ze mną. Dzisiaj troszeczkę przygasłam. Płomień w mojej świeczce radości powoli się wypala. Jedynie wspomnienia w postaci kropelek wosku, skapując z niej ostatkami sił dają trochę ciepła. Świeczka pt. ' Szkolne zmory' chyba została odpalona. Jednak mam w zapasie malutkie zapachowe świeczki szczęścia, których woń zmobilizuje mnie do działania. Dziwne, szkodzić sobie dla własnego dobra.
Mam wyrzuty sumienia. Dobranoc !
                                                                           +
Na pocieszenie biorę udział w rozdaniu ;)  http://akdols.blogspot.com/2012/09/moje-pierwsze-rozdanie-oraz-wrazenia-po.html

niedziela, 16 września 2012

Niedoczekanie i tęsknota

Witam ! Baterie na cały tydzień naładowane ! Niestety sądzę, że już jutro całe wyczerpię. Jednak pokłady energii dostarczy mi myśl o zbliżającym się weekendzie ! Już nie mogę się doczekać ! Co to takiego dowiecie się wkrótce. Pod powiem, że jest to związane z tańcem. To dla mnie na prawdę wielka sprawa. Potwornie się stresuje i jednocześnie skaczę z radości. Możecie zgadywać. Mała odskocznia, relaks i przyjemność, czyli trening na dobre zakończenie niedzieli i lepszy start tygodnia. Skoro jesteśmy przy tematyce tanecznej, to informuje Was, że właśnie rozpoczął się sezon turniejowy ! Czas rozgrzać buty, niech samoopalacz pójdzie w ruch i pora pokazać efekty wakacyjnej pracy. Już nie mogę się doczekać, kiedy znów poczuje atmosferę turnieju. Brakuje mi porannego szykowania, kiedy to wyżywam się na mojej makijażystce i fryzjerce ( czyli potocznie nazywanej mamą ). Za moim marudzeniem i nadąsaną miną. Tęsknie nawet za obrzydliwym zapachem samoopalacza i pytaniami na drugi dzień w szkole czemu jestem taka pomarańczowa i co mi się stało. Za drżącymi kolanami przy odczytywaniu wyników. Już niedługo. Październiku zapraszam szybko do mnie !

Haha i zdjęcie, które mnie rozbraja :) Wszystko się zgadza ;) Powodzenia w walce z kolejnym tygodniem ! Buźka !

piątek, 14 września 2012

Numer 1 !

Cześć ! Cudowna sprawa, że zwykły trening może wypełnić mnie szczęściem. Fajnie, tak po prostu fajnie, że niewiele mi potrzeba do szczęścia. Kolejny powód do uśmiechu to fakt, że wreszcie pozbyłam się zapachu chloru basenowego. Czy Was też zżera ambicja i chęć bycia najlepszym w każdej dziedzinie ? Mnie bardzo. Stronę zawziętej, zdeterminowanej, nieustępliwej i do tego zazdrosnej i złej Karoliny poznałam całkiem niedawno. I wiecie co Wam powiem ? Lubię taką !  To wychodzi mi na dobre. Chęć bycia naj, naj, naj daje mi jeszcze większego kopa w mój roztańczony tyłek. Na każdym polu walki tanecznym, teatralnym, towarzyskim i nie wiem gdzie jeszcze. Muszę być zawsze na pierwszym miejscu. Gdy widzę, że ktoś mi dorównuje lub jest choć ociupinkę na wyższej pozycji niż ja, to od pory kiedy to zobaczę długo na niej nie pozostaje. Chce niszczyć przeciwników. Gdy czuje konkurencje moja ambicja się budzi i nie pozwala mi odpuścić. Czasem jest tak, że włada mną do tego stopnia, że wariuje i nic mi nie wychodzi. Nie chce tylko żeby ambicja mną zawładnęłam do tego stopnia by odwróciła się przeciwko mnie. Żeby nie stała się przeciwnikiem niszczącym mnie pod wpływem presji. Z drugiej strony cieszę się z niej, ponieważ pomaga dawać mi z siebie więcej.
Mam nadzieje, że nie odbierzecie mnie za jakąś zadufaną w sobie. Samej mi trudno określić co mną rządzi gdy czuje adrenalinę i konkurencje. Nawet gdy na kogoś patrzę w obojętnie jakiej sytuacji, to myślę, ze sobie to ja powinnam na jego miejscu. Budzi się zazdrość. Myślę sobie, że jestem lepsza i zrobię wszystko, by się tam znaleźć. Zaczynam szybko pracować, stawiam sobie cel i dostaje to co chce. Pozdrawiam !

środa, 12 września 2012

Żal i rozczarowanie

Cześć ! Jak myślicie przeszłam casting, czy nie ? Przeszłam. Niestety piszę to wszystko z wielkim żalem, ponieważ postanowiłam zrezygnować. Żałuje. Wiem jednak, że żadna z decyzji jakie bym podjęła nie uszczęśliwiłaby mnie w pełni. Nawet nie wiem co mam tutaj teraz napisać. Jak się wytłumaczyć. To może troszeczkę o calym tym wydarzeniu. Energia, sympatyczni ludzie, profesjonaliści, świetna nauka, emocje, szczerość, dobroć, radość to zdecydowanie słowa opisujące to przedsięwzięcie. Poszukiwano młodzieży do radomskiej grypy Pat ( Profilaktyka a Ty ). Projekt uważam za godny uwagi, z racji tego, że ma na celu dobro Nas wszystkich. A mianowicie chce Nas uchronić przed narkotykami. To, że zrezygnowałam z udziału w przedstawieniu nie wyklucza mnie z tego projektu. Być może wezmę udział w następnym. Zobaczymy. Przykro mi, dlatego na razie nic więcej nie napiszę. Wiem, że wielu z Was mnie nie zrozumie i nie oczekuje tego. Przed Wami zdjecia z castingu i Radomska grupa Pat !

Mam nadzieje, że nie uciekła mi przed nosem jakaś moja zyciowa szansa :) Teraz nie ma co się użalać. Byle do przodu. Ostatnio moje hormony szaleją i robią mi jakąś wodę z mózgu. Być kobietą..

poniedziałek, 10 września 2012

Zaległości

Witam ! Tak jest mi przykro, że mnie tu dawno nie było. Jedna wielka zaległość blogowa. Fuj. Rozpoczyna się na komentarzach, a kończy na postach. Jednak siła wyższa, czyli w tym przypadku nieopłacony internet uniemożliwił mi wszystkie blogowe zadania. Tyle w tym dobrego, że wracam ogromnie zmotywowana ! Dzięki ostatnim dniom, uświadomiłam sobie, że uwielbiam życie w biegu. Kiedy przemieszczam się z miejsca na miejsce. Kiedy co chwila poznaje nowych ludzi. Kiedy wykorzystuje życie konstruktywnie. Kiedy po prostu się rozwijam. Moje miasto mi to zdecydowanie uniemożliwia. Jednak jestem taka szczęśliwa ! Tak po prostu jest fajnie. Mam fajnego chłopaka. Mam fajne życie. Nie wiem skąd u mnie pokłady optymizmu, połączonego z motywacją. Jednak jest to idealna według mnie mieszanka na siebie i swoje marzenia. Chyba troszeczkę dojrzałam lub zmądrzałam, ponieważ nie tylko mówię ale także i zaczynam coś robić w tym kierunku. Trzymajcie kciuki aby ta fajna dziewczyna, uśmiechnięta i dumna ze swojego życia-pozostała ze mną na dłużej. Wyobraźcie sobie, że do mojej listy marzeń i planów stale dochodzą nowe ! Sama w to nie wierze ! Jutro w moim mieście jest casting do grupy teatralnej, na którym oczywiście nie może mnie zabraknąć. Dodatkowo w marcu są zawody gimnastyczne i koleżanka poprosiłam mnie abym wystartowała z nią w parze. Nigdy w tego typu zawodach nie starowałam, dlatego od razu się zgodziłam aby sprawdzić się w nowej dyscyplinie. Oczywiście zawzięcie będę trenować ! Ach co się ze mną dzieje :) Przed Wami zdjęcia z niedzielnego wypadu nad 'Królewskie źródełka'. Mój ukochany zabrał mnie tam w ramach pokoty za swoje grzechy ;)
Chyba nadmiar jabłek nie może zaszkodzić ? Mam nadzieje, ponieważ zjadłam ich dzisiaj jakiś kilogram. Ale spokojnie nie zakupiłam ich u złowrogiej czarownicy z 'Królewny Śnieżki'. Także powinno być wszystko w porządku. Pozdrawiam cieplutko !



wtorek, 4 września 2012

Mały powrót do przeszłości

Cześć ! Kto to słyszał, by pierwszego dnia szkoły już się zwalniać z lekcji. A jeszcze wczoraj śmiałam się co to by było gdyby ktoś już dzisiaj opuścił wf. Oczywiście okazało się, że śmiałam się sama z siebie. Jednak wszystko w słusznej sprawie ! A mianowicie o 13 już wyruszyliśmy wraz z ukochanym do Warszawy. Kolejny raz miasto przyjęło mnie z otwartymi ramionami, pokazując swoje możliwości i zachęcając jeszcze bardziej do zamieszkania w nim. Jednym z celów podróży było sprzedanie 'starych' sukienek do tańca. Ach kiedy to było. Stare piękne czasy, w niższej klasie tanecznej. Nadal pamiętam jak wywijałam na parkiecie z poprzednikami, a amarantowe frędzle rytmicznie poruszały się na moich pośladkach. Krótko mówiąc, jest co wspominać ! Aż żal sprzedawać te wszystkie wspomnienia. Niestety na nowe trzeba odłożyć.


Jednak z moimi czerwonymi piórkami tym bardziej nie łatwo będzie się, mam nadzieje niedługo pożegnać ! Pozdrawiam cieplutko !

poniedziałek, 3 września 2012

Pierwszy dzwonek

Witam ! Pisze z wyrzutami sumienia. Zawsze mnie dopadają kiedy nie odwiedzam Was tutaj chociaż 1 dzień. Jednak by usprawiedliwić swoje grzechy, powiem tylko, że spędziłam ostatnie chwile wakacji poza domem. W takim razie aby było adekwatnie do dzisiejszego dnia, to możecie wstawić mi naganę do swojego blogowego dziennika, a następnie wezwać na bloga moich rodziców za moje nie odpowiedzialne nie dodawanie postów. Tak, tak dokładnie kochani 3 wrzesień. Imieniny Izabeli, Szymona i Grzegorza. Pozdrawiam ich wszystkich serdecznie. Jednak dla większości z Nas to po raz kolejny, przekroczenie szkolnego progu. Czarna spódniczka, biała bluzka z  kołnierzykiem i pędzimy na kolejne 10 miesięcy męczarni. Moja psychika nie jest w stanie przestawić się na tryb szkolny. Nadal do mnie nie dociera, że koniec beztroski i o 8. 00 będę już zamknięta w szkolnych murach. Czuje się wtedy taka ograniczona ! Nie mogę się rozwijać, poznawać nowych rzeczy i ludzi. Coś okropnego. Oczywiście chcę ją należycie skończyć i iść na studia. Niestety we mnie szkoła zabija kreatywność. Nawet moje loczki na samą myśl opadają. Na szczęście patrząc na wakacyjne zdjęcia, szczerze się uśmiecham i to najważniejsze.

Na rozpoczęcie wybrałam jedną z moich ulubionych sukienek z Oodji, do tego torebka z ikoną stylu i balerinki w uroczo mieniące się cekiny. Pozdrawiam cieplutko !

+
Ach, zapomniałam dodać, że jeden z blogerów zorganizował konukurs na najlepszy blog. Zaszczycił mnie poprzez wytypowanie do niego. Dziękuję za wyróżnienie i serdecznie pozdrawiam ! Teraz wszystko w Waszych rękach by oddać na mnie głos :) Oto adres bloga http://filmowe-abecadlo.blogspot.com/ .Po prawej stronie możecie zagłosować :) Z góry dziękuje !