niedziela, 1 lipca 2012

4:0

Jak wrażenia po finale ? Zadowolenie ? Zaskoczenie ? A może zawód ? Ja zdecydowanie wybieram pierwszą opcję. Mimo, że nie jestem fanką piłki nożnej, baaa to mało powiedziane. Jednak duszę kibicki udało się zaszczepić we mnie podczas Euro mojemu chłopakowi, dzięki któremu obejrzalam wszystkie mecze. Wielkie brawa dla niego. Tak, tak wierzcie mi, że to dla mnie nie lada wyczyn zwarzając choćby na fakt, że pierwszy raz oglądałam mecz piłki noznej ! Haa, to nie wszystko nawet już wiem mniej więcej na czym polegają zasady owego sportu. Niestety jestem stereotypową dziewczyną, która piłką nożną się nie interesuje i nigdy nie sądziłam, że coś mi się w niej spodoba. A tu psikus, ponieważ po mistrzostwach bardziej doceniam tą dyscyplinę sportową i z wielką chęcią kiedy będzie następny mecz to nie będę takim tępakiem jak do tej pory, zadającym pytanie 'A to był w ogóle jakiś mecz?'. Następnym razem się przygotuję. Jednak pod jednym warunkiem. A mianowicie, że będę go oglądać wspólnie z moim ukochanym. O wiele więcej mam radości z oglądania małych postaci, przypominających rozrzucone robaczki na zielonej trawie, gdy ktoś masuje mi stópki i tłumaczy jak krowie na granicy co to jest spalony. Na koniec pytanko. Co Wy na to żeby w kolejnej notce pojawiło się pare zdjęć ? Ja jestem zdecydowanie za. Nie posiadam wielu swoich zdjęć ( a przynajmniej nie takich, które nadawalyby się na widok publiczny :P ). Postaram się jednak coś wymyślić. Dziękuję bardzo wszystkim, którzy mnie odwiedzili i mam nadzieje, że będziemy się częściej tutaj spotykać. Pozdrawiam ! Dobranoc !

18 komentarzy:

  1. Ja jestem zadowolona, że Hiszpania wygrała.^^
    Dzięki za komentarz i zapraszam częściej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się cieszę, że Hiszpania wygrała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również sie ciesze, ze Hiszpania wygrała. :) Pierwszy raz mecz? szalona! Ja też nie jestem jakąś wielką fanką, ale mecze te przyjemnie się oglądało. :D Świetny blog, godny polecenia. Dodaję do obserwowanych i liczę na rewanż. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie zawód - byłam za Włochami, a tu taka sromotna porażka! Także nie jestem fanką, ale jakoś zakładać się zawsze można. Tylko szkoda, że mi się przegrało. O! To już wiesz, że spalony, to nie tylko kotlet ;P I tak poza tematem postu - przecudne masz włoski ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Proszę bardzo i powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oj tam - dobrze że Hiszpania wygrała.
    -zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. dobrze, ze Hiszpania wygrała :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny blog, ja byłam bardziej za Włochami ale i tak się cieszyłam z wygrany Hiszpani.
    Dodaje do obserwowanych liczę na rewanż http://wiki-me-and-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja to mecze Euro oglądałam urywkami. ^^ Jakoś fanką bardzo piłki nożnej to nie jestem, ale mogę obejrzeć .;p

    OdpowiedzUsuń
  10. ja twierdzę, że Hiszpania zasłużenie wygrała!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zasłużona wygrana :D
    Jestem tu pierwszy raz i przeczytałam wszystkie Twoje posty.. genialnie! Obserwuję i czekam na kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam na coś nowego i czekam... i się doczekać nie mogę ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawy blog. zapraszam do mnie www.la-beaute-feminine.blogspot.com + obserwuję ! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też nie kumam spalonego. Próbuję to pojąć i kurde nie mogę xd.
    Jak najbardziej jestem za zdjęciami :-).

    OdpowiedzUsuń
  15. nie interesuje mnie piłka nożna i też nie wiem co to spalony ^^

    OdpowiedzUsuń