czwartek, 29 grudnia 2011

Ballroom Dance


Taniec towarzyski. Zdecydowanie niedoceniana dyscyplina sportowa W Polsce oficjalnie, dopiero od września 2011 roku, jest traktowany jako sport. Niestety ludzie widzą tylko efekt końcowy. A mianowicie piękne tancerki, które wraz ze swoimi partnerami czarują na parkiecie. Z gracją i lekkością, poruszają się, kokietują, wyginają, jak tylko mogą by oczarować publiczność. Tak, tak wiem, że miło jest na to popatrzeć. Jednak stoi za tym wielka harówa. Przykro mi, że nie możecie obserwować krętej drogi tancerzy, by Ci mogli chociaż zaprezentować się na turnieju. Ludzie nie zdają sobie sprawy ile trzeba poświęcić. Taniec wymaga wielu wyrzeczeń, czasu, zdeterminowania, a przede wszystkim pasji i talentu. Taniec towarzyski to 50% techniki i 50% swojej aparycji, ognia w ciele. Najważniejsze jest żeby wydobywać z siebie na parkiecie, nie wstydzić się. Wiele rzeczy można wypracować. Jednak moim zdaniem taniec trzeba czuć ! Potrzeba także silnej psychiki. Moi drodzy ten świat ma dwie strony. Zapomnijmy na chwile o tym co widzimy. Zerknijmy od kulis. Tancerze tak na prawdę nie mają życia prywatnego. Często idzie to w parze z samotnością. Jeżeli chcą tańczyć zawodowo, to w ich życiu nie ma miejsca na imprezy, spotkania ze znajomymi czy też czasem zwykłe wyjście do kina. Ich życie jest na sali treningowej, wraz z partnerem. Wakacje, ferie, święta czy wszelkie wolne dni, umożliwiają tylko jeszcze większą ilość treningów. Ciąży na nich wielka presja. Konkurencja nigdy nie śpi, ciągle idzie do przodu, nie mogę być gorsi. Atrakcyjne tancerki często wpędzają w kompleksy. Nie każda z nas ma piękne długie nogi, wcięcie w tali i figurę syrenki. Za wszelką cenę nie można stracić pewności siebie.Trzeba ciągle nad sobą pracować. Kondycja przede wszystkim, by móc potem dać jak najlepszy występ. Niektorzy oglądając występy tanczene myślą, że to takie łatwe. Tak ma właśnie wyglądać. W rzeczywistości to ogromnie ciężka praca. Do tego dochodzą zajęcia z baletu i tańca współczesnego, by mieć jak najlepiej przygotowane ciało. To wszystko kosztuje. Mało z Was wie, że to na prawdę duże pieniądze. Stroje, szkolenia, obozy, wyjazdy na turnieje, to niemały koszt własny. Kolejna rzecz, która mnie boli to fakt, że tancerki są uważane za po prostu głupie ! Czasem nawet obiło mi się o uszy, że są, i tu użyję brzydkiego słowa dziwkami. Moi drodzy nigdy w życiu głupia tancerka nie osiągnie sukcesu. Nie zapominajcie, że to jest scena i tam się gra. A co do partnerów. Zazwyczaj nazywani gejami, pedałami lub lalusiami. Fałsz. To prawda, że może różnią się od przeciętnego mężczyzny ale na pewno nie są gorsi. Ba, można powiedzieć że są pod wieloma względami lepsi. Potrafią przede wszystkim zadbać o kobietę wyeksponować ją, sprawić, że poczuje się wyjątkowa. I to jest właśnie prawdziwy facet, wie jak traktować kobietę. Nie można potrzeć stereotypowo.Szanuję wszystkich, którzy mają jakąkolwiek pasję, zamiast stać pod klatką z piwem. Niezależnie czy to śpiew, taniec, rysowanie czy lepienie babek z piasku. Jeżli to daje komuś radość i nie robimy przy tym nikomu krzywdy, to nie mamy prawa się z kogoś śmiać i go osądzać. Pasja czyni Nas wyjątkowymi.
Dla mnie taniec to piękno poruszania się kobiety i mężczyzny. Porozumiewanie się bez słów. Wchodząc na parkiet czuję, że to moje miejsce. Czuję się bezpiecznie. Zapominam o całym świecie. Jestem tylko ja, partner i parkiet. Nic się nie liczy. Gdy zaczynam tańczyć moje ciało napełnia się ciepłem i zaczyna wrzeć. Taniec odwrócił moje życie do góry nogami. Dzięki niemu jestem zupełnie inną osobą. Z małej nieśmiałej dziewczynki, która wchodząc gdzieś z rodzicami nie potrafiła nawet wydukać zwykłego 'Dzień dobry', przeistoczyłam się w pewną siebie, znającą swoją wartość, młodą kobietę. Być może nie czytalibyście teraz moich notek bo nie miałabym tyle odwagi by wyrazić swoje myśli i poglądy. Gdyby nie taniec, nie poznałabym tylu wspaniałych ludzi. Wiem to pewnie brzmi banalnie, gadka o tym jak to taniec zmienia życie. Jednak to prawda. Jestem wdzięczna swoim rodzicom, że gdy byłam małą dziewczynką dali mi możliwość rozwijania zainteresowań i zapisywali mnie na wiele przeróżnych zajęć dodatkowych. Dzięki nim znalazłam swoje miejsce w tym szalonym świecie. I nikt mi nie może tego odebrać. Taniec to moja pierwsza i zapewne ostatnia miłość. Nigdy mnie nie skrzywdzi i zawsze mogę na nim polegać. Kiedy coś jest źle po prostu puszczam muzykę i  tańczę. Czyż to nie wspaniałe ?  To może już skończę, ponieważ o tańcu mogę mówić godzinami a i tak będzie mi mało. Wiem, że być może zdanie niektórych na temat tańca towarzyskiego się nie zmieni. Jednak proszę o wczytanie się dokładnie i jakikolwiek szacunek. Bo ja nie wymagam od Was tego, byście polubili taniec i nagle dzięki mojej notce byli wielkimi fanami tańca. Nie, nie, nie musicie go lubić. Nie krytykujcie i uszanujcie czyjąś pracę i serce do tego co robi. Nie jestem także mistrzynią tańca, dlatego nie odbierzcie mnie źle, że się wymądrzam czy coś w tym rodzaju. Nie, ja po prostu chciałam Wam pokazać kawałeczek innego świata.

Jeżeli ktoś ma ochotę to gorąco polecam obejrzenie choć jednego z filmików. Przedstawiają moją inspiracje, moją boginię, ucieleśnienie kobiecości. Najlepsza, z najlepszych Yulia Zagoruychenko. Wielokrotna mistrzyni świata w tańcach latynoamerykańskich, oczywiście wraz ze swoim bezbłednym partnerem Riccardo Cocchi. Można podziwiać jak jej uroda to tylko dodatek do talentu i pracowitości . Taka to ma szczęście !
Po co pisać lepiej patrzeć i podziwiać :
Mam nadzieje, że nie żałujecie przeczytania powyższego tekstu ? Niezależnie od odpowiedzi, dziękuję bardzo za poświęcenie mi swojego czasu. Nie mam pojęcia co będzie w kolejnej notce. Zobaczymy co mi ślina na język przyniesie. Także będzie to niespodzianka zarówno dla Was, jak i dla mnie. Ściskam gorąco i do zobaczenia !

34 komentarze:

  1. Sama także uważam , że do jakiego kolwiek tańca potrzeba za przeproszeniem w cholere harówki , a przede wszystkim cierpliwości bo odrazu się wszystkiego nie nauczysz sama wiem bo od 6 roku życia tańczę i wiem jak to jest. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. POPIERAM TO CO NAPISAŁAŚ ! To co mówi się o tancerkach i tancerzach o okropne kłamstwa. Niektórzy żeby coś osiągnąć spędzają po kilka godzin na sali tanecznej, codziennie. Niektórzy mają na głowie studia, pracę a i tak tańczą bo to lubią. :) Zapraszam do mnie na nową recenzję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli chce się osiągnąć sukces lub mistrzostwo, być może często tylko dla samego siebie, trzeba wiele ćwiczyć i pracować na to ;) nic nie przychodzi łatwo, bo gdyby tak było to świat byłby nijaki, nudny, każdy by wszystko potrafił i nie było by się czym zachwycać a tak przynajmniej każdy ma prawo kierować swoim życiem w taki sposób jaki chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za komentarz!;)
    Super blog!!!!!!:)
    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. taniec twoją miłością : D, ja lubię lekkoatletykę i mam na swoim koncie 9 medali ; d

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam tańczyć :))
    kiedyś chodziłam na kurs tańca towarzyskiego, ale zrezygnowałam bo mieliśmy do bani nauczyciela :/ cały czas się na nas wydzierał :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Taka pasja, miłość do czegoś jest wspaniała... Ja też jakoś wewnątrz siebie kocham taniec, ale nigdy nie chodziłam na zajęcia, czego bardzo żałuję. Chociaż jak to mówią- nigdy nie jest za późno, aby zacząć chodzić :) za to na dyskotekach bawię się chyba zawsze najlepiej ze wszystkich! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, bardzo dziękuję! ;*

    Uwielbiam taniec towarzyski i nawet miałam przyjemność uczęszczać na zajęcia z niego. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. hmmm ja nigdy nie tańczyłam, ale zawsze podziwiałam ludzi, którzy to robią i ile pracy w to wkładają. ważne żeby kochało się to co się robi ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam złego zdania o tego typu tańcu ale teraz wiem ile w to rzeba włożyć pracy by coś osiągnąć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham ten taniec ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja zauważyłam kila rzeczy, z którymi się nie zgodzę. Trochę sobie zaprzeczyłaś pisząc, że tancerze nie mają życia towarzyskiego, a kawałek dalej, że dzięki niemu poznałaś wspaniałych ludzi. Może streszczę trochę swój punkt widzenia. Tańczę 13 lat. Obecnie ukierunkowałam się na modern, show dance, jazz. Jest to oczywiście ogromnie ciężka praca i tu oczywiście się zgadzam. Jednak spędzam masę czasu z tymi samymi ludźmi na sali, więc to jest moje życie towarzyskie. Uwielbiam ich wszystkich, właśnie w zespole znalazłam przyjaciół. Jak tylko możemy wychodzimy gdzieś razem, nigdy nie spędzamy czasu tylko i wyłącznie na treningach, bo to się nie sprawdza. Po dłuższym czasie masz dosyć ludzi z którymi tylko i wyłącznie pracujesz, i to tak ciężko. Więc wychodzimy się odstresować i porozmawiać o czymś więcej. Również podczas wyjazdów na Mistrzostwa jesteśmy razem. Śpimy razem, jedziemy, jemy, a w końcu tańczymy, jak się uda to wygrywamy. Nie wyobrażam sobie życia bez tych ludzi. Moje życie towarzyskie bez nich nie istnieje. Oczywiście z jednymi się przyjaźnię, innych po prostu bardzo lubię, ale zawsze możemy na siebie liczyć. Wracając do całokształtu Twojej wypowiedzi to nie znasz jeszcze dobrze tego świata. Przykładem są Mistrzostwa. Rano- pełna mobilizacja, do późna jest walka, potem tzw. koronacja. A na noc wszyscy idą do klubu żeby niezależnie z kim dzisiaj przegrali czy wygrali bawić się. Również upić i zniszczyć jak mało kiedy. Nie wszystkim oczywiście wypada to robić i nie wszyscy potrafią to robić, ale tak jest. Tancerze nie są białymi aniołkami. Piją, palą i ciężko pracują. Przeklinają, denerwują się, stresują, przeklinają konkurencję, ale do tego są niesamowitymi ludźmi i nikt nie da rady zniszczyć psychicznie tancerza z długoletnim stażem. Pełni, zdeterminowani i dobrzy tancerze bez wad nie istnieją, to filmy wykreowały ten stereotyp. Może za dużo napisałam, jest to po prostu inny punkt widzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję i mam wielką nadzieję , że nam obu uda się dotrzeć do wymarzonych celów. Pozdrawiam gorąco .!

    OdpowiedzUsuń
  14. oo. tańczyłam kiedyś, ale jak byłam mała.:D

    Udanego Sylwestra! :)
    zapraszam do mnie w wolnej chwili!
    kammy-world.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. ja mam ledwo co 163 cm wzrostu, nie trenuję, a pokonałam w zeszłym roku trenujące dziewczyny w skoku w dal.. nigdy tego nie zapomnę ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. tańczyłam kiedyś i nie było to łatwe jak się wydaje niektórym; źle postawiona noga i trzeba zacząć od nowa; Na początku twojej notki stwierdziłam, że taniec otwiera ludzi, a później potwierdziłaś mi to na swoim przykładzie.
    Zapraszam na nową notkę kraina-pisarstwa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. każdy z nas ma swoje pasje, a pasja wymaga poświęceń ;) zawsze kiedy chciałam spełniać swoje marzenia moja mama się mnie pytała czy na pewno tego chcę ;) kiedy zaciekawiłam się śpiewem potrafiłam śpiewać przez kilka godzin dziennie... teraz wiem, że moja ciężka praca sie opłaciła ;) wiem, że jestem dobra w tym co robię ale nie na tyle żebym potrafiła się pokazać ^^ chciałabym kiedyś zobaczyć filmik jak Ty tańczysz ;) nawet tak na próbie... wiem jaka to ciężka praca bo już nie raz miałam możliwość występowania w jakimś zespole tanecznym ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ` nje wiedziałam, że taniec towarzyski jest uznawany za sport. :D heueheuh. trenowałam 2 lata taniec towarzyski. zrezygnowałam. teraz żałuję i to bardzo. taniec nje ważne jaki , jest na prawdę fajną formą rozwijania emocji . :)) rewelacyjna ta para ! :D ;* zapraszam do mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. o tak. w nocy ma się zawsze najwięcej do powiedzenia! :D
    co do tańca - śpiewam i dobrze wiem, że każda pasja to tylko część talentu - reszta to ogromnie ciężka praca. tylko dzięki temu osiąga się jakieś efekty. ale myślę, że warto!

    OdpowiedzUsuń
  20. taniec jest w pewnym sensie czymś magicznym, można się zatracić. :))

    OdpowiedzUsuń
  21. dziękuje za te miłe słowa. Świetna notka, tańcze modern jazz i contemporary dance. Pozdrawiam :) !

    OdpowiedzUsuń
  22. Moja Charlotte - post jak zwykle warty uwagi !
    Co do Twojego komentarza na moim profilu :

    Wiadomo , że przed każdą sesją denerwujemy się. Ale grunt to po prostu dobrze się bawić. Wyobrazić sobie , że jesteś tam sama . Albo najlepiej zabrać przyjaciółkę , byś poczuła się bardziej komfortowo ;-) ;*

    Do następnej notki ;**

    OdpowiedzUsuń
  23. już nie mogę tańczyć -,-'
    dziękuję za te słowa, miło się je czytało <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzięki za komentarz ;)
    Zapraszam do obserwacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Hmmmm, kocham taniec, chociaż sama nie tańczę. Po prostu nie jestem do tego stworzona. Jasne, obserwujemy ;*
    mam tylko jedną uwagę. Nie chcę Ci narzucać mojego zdania, ale wydaje mi się, że Twoje posty są zbyt... długie ;) Proponuję np.rozbić je na kilka, wtedy na pewno więcej osób przeczyta całość. Pozdrawiam i zapraszam ponownie, świetnie piszesz c:

    OdpowiedzUsuń
  26. problem w tym, że ja na święta tylko lekko ogarnęłam w pokoju a teraz całkowicie w nim posprzątałam ;)

    może posłucham Twojej rady i kiedyś dodam filmik z moim wykonaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajny blog, gorąco zapraszam wszystkich do mnie,
    fashionrj.blogspot.com


    Pozdrawiam i zapraszam RJ.

    OdpowiedzUsuń
  28. Kurcze masz świetnego bloga bardzo ale to bardzo mi się podoba.Prosze informuj mnie o nowych notkach. i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  29. Też uczę się tańca towarzyskiego. Od września, a wcześniej tańczyłam taniec nowoczesny, ale to właśnie kiedy zobaczyłam ruchy tancerzy podczas tańca towarzyskiego stwierdziłam, że też chcę się tak ruszać :-). I też na pewno jestem przez to bardziej otwarta, choć i tak zdarza mi się być nieśmiałą jak diabli :-(. I nie wiem kim trzeba być, by uważać tancerzy za głupich, tylko dlatego, że tańczą. Ja tych ludzi podziwiam! A co do komentarza na moim blogu, to jakkolwiek komputerowo Garfield by nie wyglądał, jego teksty zawsze będą najlepsze :-)
    + Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  30. Chciałam kiedyś tańczyć taniec towarzyski, jednakże nie byłam gotowa poświecić tyle, ile ode mnie wymagało uprawianie tego tańca. Od 4 lat tańczę hip hop, który wymaga na pewno mniej, ale też nie jest łatwym stylem. Tańczę w 24-osobowej grupie, z którą jeżdżę na zawody. Zdobyliśmy mistrzostwo Polski, ostatnio także 3. miejsce na mistrzostwach świata. Nie mogę powiedzieć, że jestem samotna, bo mam wsparcie dwudziestu trzech osób, ale przyznam, że wiele mnie omija.

    Najważniejsze, żeby nigdy nie rezygnować z marzeń!

    OdpowiedzUsuń
  31. Tańczę w Underground Dance Studio z Lublina :) Wszelkie filmiki z zawodów itp znajdują się na youtube.com/udschannel

    Również jestem ciekawa, w jakiej grupie tańczą Twoi znajomi :) btw, czytanie Twoich notek to sama przyjemność !

    OdpowiedzUsuń