sobota, 18 sierpnia 2012

Friends relationships

Witam ! Długo zabierałam się do tego postu, ponieważ chciałabym jak najlepiej oddać problem mojej sytuacji. Wszystko rozumiem i wiem jak mam postępować. Jednak ciekawa jestem czy macie podobne rozterki. Do sedna sprawy już się kochani wybieramy ;) Problem dotyczy relacji między jednej z połówek zakochanej pary, a przyjaciółmi drugiego gołąbeczka. Oczywiście wszyscy byśmy chcieli od razu świetnie zacząć się dogadywać i żyć w jednej ogromnej przyjaźni. Niestety nie zawsze jest to Nam dane. Czasem w ogóle, a czasem najzwyczajniej w świecie na takie uczucie i przywiązanie do ludzi potrzeba po prostu czasu. Z reguły jestem osobą niecierpliwą. Jednak zawsze otwartą na ludzi. Do tego bardzo zależało mi by wywrzeć jak najlepsze wrażenie dla tak ważnych dla niego ludzi. Chciałam pokazać się od jak najlepszej strony. Mimo wszystko zawsze jestem niestety traktowana z góry jako tylko nie doświadczona życia siedem nastolatka. I to prawda, różnię się od nich o te 4 głupie lata. Jednak nie uważam się za gorszą, nie posiadając tego małego stażu życiowego. Oczywiście ja też nie jestem idealna, ponieważ kiedy choć przez chwile poczuje odtrącenie-natychmiast zamykam się w sobie. Z osoby, której nie da się przeoczyć przez busz włosów, nagle zamieniam się w małą cichą Karolinkę wykorzystującą busz jako idealną kryjówkę i azyl do odizolowania się. Zaczynam się zachowywać jak dzikus i uciekam gdzieś daleko myślami. Tylko tyle mi wtedy pozostaje. Ale jak mam się zachowywać, kiedy oni wspominają swoje piękne stare czasy ?  Ja wszystko rozumiem, to normalne tak samo zachowuje się wśród swoich znajomych. To naturalne przyjaźnią się i odlatują daleko do przeszłości. Ciężko się wpasować w towarzystwo. A jeżeli towarzystwo to zupełnie inna paczka puzzli niż moja ? Oni również przez jakiś czas starali się niby abym weszła do ich pudełka. Jednak na kilometr wyczuje, kiedy choć jeden mały puzzel nie chce mnie w swoim obrazku . A Jeżeli ja jestem puzzlem wyrwanym zupełni z innej układanki ? Trzeba to za akceptować i starać się wpasować na tyle ile można. Tak zrobiłam. Przycięłam troszeczkę rogi mojego puzzla i delikatnie dostosowałam się do jedności jaką oni tworzą. Reasumując moją potwornie zakręconą notkę, którą nie wiem czy ktokolwiek zrozumiał i czy w ogóle doczytał ! Wszystko przez mój natłok myśli i całą tą sytuacje, którą tak bardzo chciałabym szczegółowo opowiedzieć. A teraz aby Was nie dręczyć dłużej powiem krótko, że jutro szykuję mi się roztańczony dzień ;) A dlaczego zobaczycie wkrótce :)


A co Wy sądzicie ? Znaleźliście się może w podobnej sytuacji ? Pozdrawiam !

44 komentarze:

  1. Nie znalazłam się w podobnej sytuacji, więc niestety nie wiem co doradzić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha, to dość zabawne. właśnie jestem w takiej sytuacji i nie wiem co powinnam zrobić ..

    OdpowiedzUsuń
  3. Haaaa, doskonale wiem, o czy mówisz. Miałam kiedyś chłopaka starszego o 6 lat. Ja 18 - on 24 ;] Tak samo jego znajomi.
    Na początku było mi ciężko się wpasować, bo wiadomo, oni znali się od długiego czasu, a poza tym, z racji wieku przeżyli już więcej - matura za nimi, studia za nimi, tak więc czułam się jak niedoświadczona nastolatka. Ale tak jak sobie teraz o tym myślę, to widzę, że jego znajomi starali się, abym czuła się z nimi w miarę dobrze. Jasne, że mieli jakieś swoje wspólne przeżycia, ale starali się mnie nie izolować od reszty, i często spędzaliśmy razem czas, więc bardzo szybko 'wsiąkłam' w to towarzystwo i po pół roku miałam wrażenie jakbyśmy znali się od paru dobrych lat. Myślę, że istotne było to, że nikt (no, większość) nie traktował mnie z góry i spotkałam się z otwartością - bez tego byłoby ciężko. Ale zawsze przecież można pogadać z chłopakiem, przedstawić mu problem, bo może on tego nie widzi - i może on jakoś wpłynie na znajomych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W Twoim wieku 4 lata różnicy wydają się przepaścią bo Ty 17 on 21.
    Ale za 2-3 lata już nikt tego nie będzie zauważał. Pozostaje zacisnąć zęby i tyle. Ja jestem 3 lata młodsza od mojego męża, poznaliśmy się jak ja miałam 22 a on 25 i żadnych docinków nie było. Myślę, że jak skończysz szkołę średnią to ludzie dadzą sobie luzu. Olać i tyle. Przecież nie sprawisz, żeby ktoś Cię na siłę polubił.
    Ja nigdy nie chciałam się wpasować się do jego znajomych, albo mnie lubili, albo nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam faceta starszego o 5 lat i kompletnie nie rozumiem takiego traktowania o jakim piszesz. Oni mają 21 lat, zazwyczaj tacy ludzie to tez jeszcze dzieci, a jak przeczytalam ta notke to sie utwierdzilam w tym przekonaniu :) jest miedzy wami 4 lata roznicy - ty masz 17, oni 21, powinniscie sie dogadywac bez problemu, to nie jest zadna przepasc, no ludzie;| chyba, ze oni robia z siebie nie wiadomo kogo majac te 21 lat (takich tez znam). Nie staraj sie na sile wpasowac w ich towarzystwo - tyle Ci powiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie jest tylko rok różnicy więc nic strasznego, jednak też nie mogę się dopasować do Jego znajomych. Jesteśmy z dwóch różnych światów i często niestety się nie dogadujemy, nie mamy wspólnych tematów. Wiem jak to jest, ale na siłę nie będę się starać dopasować do nich. Z chłopakiem mamy bardzo podobne charaktery, lubimy to samo a jednak te relacje z nimi są inne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jeszcze w takiej sytuacji nie byłam, ale chyba kiedyś każdego to spotka

    OdpowiedzUsuń
  9. ja się nigdy nie znalazłam w podobnej sytuacji co Ty.. ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. 4 lata to nie jest dużo:) tyle jest między mną a moim TŻ, więc traktowanie Cię ,,z góry'' przez różnicę wieku jest dość... bez sensu:D
    Rozumiem to, jak jestem ,,zbita z tropu'' też myślę i milknę:D generalnie jestem obecna tylko ciałem i ew. ładnie się uśmiecham:p
    no to elegancko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie byłam jeszcze w takiej sytuacji ale rozumiem twoją. Z czasem to minie ;)
    Pozdrawiam, obserwuję i serdecznie zapraszam do siebie ;* <3

    OdpowiedzUsuń
  12. moja dziewczyna jest mlodsza ode mnie o dwa lata . ;)
    ja nie mam zadnych problemow z poznawaniem ludzi ;d
    jestem otawrty i niczego sie nie boje ;d
    siedzimy zazwyczaj z nimi ;d
    jest spoko ;d

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdy nie spotkała mnie taka sytuacja, jednak myślę że co nas nie zabije to nas wzmocni :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji więc nie wiem co poradzic:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale uważam, że traktowanie kogoś z góry tylko ze względu na małą różnice wieku jest kompletnie nieuzasadnione, nie staraj się nigdy wpasować na siłę, w końcu to ze swoim chłopakiem, a nie jego znajomymi powinnać czuć się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak, natłok myśli wrze jak woda w garze. Jednak chyba wiem o czym piszesz. Niestety bywa w życiu tak, że są pary, związki, etc., które przyjaźnią się w koło ze wszystkimi, to jest zdrowe zachowanie. Jednak niestety są partnerstwa, które izolują się od wszystkich i do swojego "towarzystwa" nie wpuszczają nikogo. Oni tego nie rozumieją, ale zrozumieją [celowe powtórzenie], wtedy kiedy się rozstaną. Wtedy będziesz znów na piedestale. I głupia byłabyś, wchodząc do takiej znajomości.

    Zrezygnowałbym z takiej znajomości. Całkowicie.
    Pozdrawiam,
    Kamil

    OdpowiedzUsuń
  17. nigdy nie byłam w takiej sytuacji .

    OdpowiedzUsuń
  18. love that picture!
    wanna follow each other?
    yes no?
    uuum..cheers!
    http://fashion-babel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. 4 lata to niedużo, myślę, że nie chodzi tylko o różnicę wieku bo z pewnością byś się z nimi dogadała, gdyby Ci na to bardziej pozwolili. Ten temat można rozkminiać bez końca :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety nie pamiętam , abym znalazła się w takiej sytuacji jak Ty , ale rozumiem Cię doskonale . Sądzę , że nie powinnaś zwracać uwagi na przyjaciół swojego chłopaka - to On ma być dla Ciebie najważniejszy i oni nie powinni być przyczyną waszego rozstania . Tzn jego znajomi też są bardzo ważni . Może porozmawiaj z nim i powiedz mu co Cię dręczy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jesli potrzebujesz nagłówka, to zgłoś się w poniedziałek, chętnie pomogę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moja droga po prostu pokaż im że tez jesteś fajna, pokaż że to że masz 17 lat nie znaczy że jesteś jeszcze dziewczynką chodzącą do szkółki. Wyraź siebie, najlepiej bądż soba bo bez tego ani rusz

    OdpowiedzUsuń
  23. Aw you are so beautiful! I didn't understand anything, but your header photo is just stunning! If you get a second, I'd love to hear your thoughts about my latest outfit :)

    http://mademoiselle-s-blog.blogspot.fr/

    OdpowiedzUsuń
  24. Tak,znalazłam się w takiej sytuacji i doskonale Cię rozumiem..sprawa dość trudna bo rzeczywiście w takiej sytuacji można się tylko odizolować od innych i zawierania przyjaźni z nimi i co najważniejsze zawarcie miłej atmosfery jest trudne. Mam nadzieję,że mnie zrozumiałaś ;) Ja z reguły jestem nieśmiałą osobką i jak widzę niecheć to natychmiastowo zamykam się w sobie,ale daj im szansę,może tylko było takie pierwsze wrażenie? :P

    OdpowiedzUsuń
  25. ale ciekawie piszesz :D nom ja też chciałam wypaść dobrze na spotkaniu ze znajomymi mojego przyjaciela no i też nas dzielą 4 lata ... Trudno było nie zauważyć tego wzroku wyższości innych no i teksty: A bo się nie znasz na studiach nie jesteś ... No, ale cóż zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  26. 4 lata to nie dużo, nigdy nie byłam w Twojej sytuacji więc jest mi ciężko cokolwiek na ten temat napisać, musisz to przetrwać :) Wierzę, że bedzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja niestety potrzebuję troszkę czasu by wpasować się w towarzystwo. teraz, kiedy idę do liceum, poznałam już ludzi ze swojej nowej klasy. oni wszyscy wcześniej już skądś się znali, wspólnie wspominali i tak dalej. a ja na spotkaniu klasowym tylko siedziałam i słuchałam o czym mówią. to jest naprawdę trudne, rozumiem Cię w stu procentach. będzie dobrze! :))

    OdpowiedzUsuń
  28. Is this you!? =D Love the layout of your blog girl! =D

    I'm your newest follower via google! I'd love for you to come check out my blog and maybe follow as well?

    xoxo
    http://sensiblestylista.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo mądre przemyślenia. Naprawdę :) Dziękuję za odwiedziny u mnie, obserwujemy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja również obserwuję ;) Owszem, udany :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nice blog...I love your hair.*_*
    Would you like to follow each other???
    My Blog

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie ma za co dziękować, zawsze czytam co ludzie piszą :) Powiem Ci tak, ludzie są ze sobą nawet jak między facetem a kobietą jest 10 lat różnicy, więc 4 lata to nie dużo :) Uwierz mi Karolino, że dasz radę :) Może takiej identycznej sytuacji nie miałam typu ja, chłopak i jego znajomi, ale ogólnie to wiem jak się czujesz, ale tym głowy Ci zawracać nie będę :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Great Style. I follow your Blog now.
    Please follow me.
    A.

    dramaticmode.blogspot.it

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie znalazłam się w podobnej sytuacji i nie wiem co mam ci doradzić.

    OdpowiedzUsuń
  35. nie wiem co Ci dorADZIc :<

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja przyjaciół mojego faceta w ogóle nie rozumiem - mają jakieś dziwne poczucie humoru, nie śmieszą mnie ich żarty i omijam ich szerokim łukiem - na razie wystarczy :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Myślę, że nie ma sensu się przypasować czy przypodobać na siłę, jeśli znajomi Twojego chłopaka to zamknięte grono, to naprawdę nie warto się zbyt starać... To powinna być rola Twojego chłopaka, aby pogadał z nimi czy zajął się Tobą i wprowadził Cię w towarzystwo. Jeśli on nie wykaże żadnej inicjatywy, to Ty też nie powinnaś się niczym przejmować. Najwyżej się z nimi nie spotykaj (choć, wiem, że tak łatwo powiedzieć...).
    W sumie 4 lata to naprawdę niedużo, mój facet jest 11 lat starszy ode mnie i to jest dopiero spora różnica (ale nie widzę ze strony jego znajomych jakiegoś braku akceptacji, dobrze dogadujemy się, ale nie widzę ich często). Wcześniej miałam chłopaka 4 lata starszego i wtedy już w ogóle nie widziałam problemu z kontaktami z jego znajomymi.. Może to ci przyjaciele Twojego chłopaka są jacyś dziwni:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Love your hair!! Followed you
    Please check out my blog and feel free to follow :)
    ~ Mannie

    OdpowiedzUsuń
  39. nigdy nie miałam podobnej sytuacji, więc nie wiem, co Ci doradzić
    Może dlatego, że nigdy nie staram się dopasować, tylko szukam ludzi, którzy pasują do mojej układanki?

    OdpowiedzUsuń
  40. Hmm nigdy nie znalazłam się w podobnej sytuacji, jednakże mam nadzieję, że wszystko się ułoży, daj koniecznie znać - trzymam kciuki! <3

    OdpowiedzUsuń
  41. Wow lovely!!!! take a look on my blog and if you like we can follow each other?
    besos, desde España, Marcela♥

    OdpowiedzUsuń
  42. 57 year old Dental Hygienist Douglas Laver, hailing from Picton enjoys watching movies like "World of Apu, The (Apur Sansar)" and Sewing. Took a trip to Historic Area of Willemstad and drives a Ferrari 250 LM. strona domowa

    OdpowiedzUsuń